Chałwę uwielbiam. Niestety z całą sympatią do tego smakołyku rzadko decyduję się na zakup chałwy sklepowej, z uwagi na kiepski jej skład. Na szczęście z pomocą przychodzi zaadoptowany przeze mnie na kilka dni thermomix :) Chałwa sezamowo-lniana, którą udało mi się zrobić smakuje wspaniale! Jak macie dobry blender, myślę że on także sobie z produkcją chałwy poradzi. Domowa chałwa to duża dawka wapnia, a także dzięki siemieniu lnianemu kwasów tłuszczowych omega 3.
Składniki:
250 g sezamu niełuskanego
150 g złotego siemienia lnianego
5 łyżek miodu/ syropu klonowego
bakalie (u mnie orzechy włoskie)
Sezam i siemię prażymy na suchej patelni uważając żeby niczego nie przypalić. Następnie mielimy za pomocą dobrego blendera te dwa składniki, dodajemy miód i miksujemy jeszcze chwilę. Wykładamy chałwę do naczynia i dodajemy ulubione bakalie. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin.
Twój blog- totalnie w moim stylu. Ja też stosuję się do zasad zdrowego życia.
OdpowiedzUsuńwww.dziurawykociol.pl
Ciekawy przepis :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis szczególnie na zimę :) Niestety mój blender ledwie zipie, czas na nowy ;)
OdpowiedzUsuńNiech no tylko przeprowadzimy się do nowego mieszkania i będę miała normalnych gabarytów kuchnię, to będę robić takie cuda, ze się w głowie nie mieści :) z pewnością wypróbuję też Twoją chałwę :)
OdpowiedzUsuńMi też się to bardzo podoba :) Chyba jutro to wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńKtoś z Was już to jadł? Dobre to jest?
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńNie, nie wygląda przepysznie, ale takie jest ! Wierzcię mi :]
OdpowiedzUsuń_____________________
OCT Gliwice