Nareszcie nadszedł ten cudowny czas gdy idąc rano na bazar można być pewnym, że uda zaopatrzyć się w piękny, zielony bób. Jako wielka fanka zarówno smaku jak i właściwości bobu- prezentuję dzisiaj prostą pastę idealną na kanapki i nie tylko!
Bób to skarbnica białka roślinnego, kwasu foliowego, szczególnie potrzebnego kobietom w ciąży (bo niezbędnego do rozwoju płodu), innych witamin z grupy B, a także składników mineralnych takich jak: potas, magnez czy fosfor. Ponadto bób obfituje w błonnik, który usprawnia pracę jelit.
Składniki:
1 ½ szklanki ugotowanego bobu
2 garści orzechów laskowych
kilka listków świeżej mięty
sok z ½ cytryny
oliwa z oliwek
pieprz, sól
woda
Bób wrzucamy do wrzącej wody i gotujemy kilka minut (u mnie było to około 10 minut). W czasie gotowania myjemy miętę i drobno siekamy. Ugotowany bób obieramy ze skorupek, a następnie przekładamy do naczynia, wyciskamy sok z ½ cytryny, dodajemy: oliwę, miętę, orzechy laskowe, pieprz i sól i blendujemy na gładko. Jeśli pasta jest zbyt gęsta dolewamy trochę wody. Przechowujemy w lodówce do 3 dni.
cudowna pasta, idealna praktycznie do każdego dania, śniadania, obiadu, czy przekąski :)
OdpowiedzUsuńBób uwielbiam i domyślam się, że w towarzystwie orzechów musiał smakować jeszcze lepiej ;) Pasta wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńBób uwielbiam i domyślam się, że w towarzystwie orzechów musiał smakować jeszcze lepiej ;) Pasta wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńBób uwielbiam i domyślam się, że w towarzystwie orzechów musiał smakować jeszcze lepiej ;) Pasta wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam bobu! A pasty z niego to już w ogóle, muszę w końcu spróbować:) Zapraszam do siebie,jesem początkująca. Obserwuję.
OdpowiedzUsuńSuper pasta, też taką czasami robię, więc wiem, ze jest pycha :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam bób! <3 przepis dla mnie idealny! :D
OdpowiedzUsuńja bobu nie lubie, ale myślę że mój ukochany zajadał by z wielką chęcią taką pastę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs :)
Bób i orzechy laskowe? Ciekawe połączenie :) Trzeba wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKocham bób, ale z orzechami go jeszcze nie łączyłam :)
OdpowiedzUsuńMusi dobrze smakować, moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :) jakie szczęście, że mam jeszcze trochę zamrożonego bobu w lodówce
OdpowiedzUsuń