Pokazywanie postów oznaczonych etykietą eko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą eko. Pokaż wszystkie posty

Karotenowa bomba czyli sałatka z marchewki,szpinaku i prażonych ziaren

Karotenowa bomba czyli sałatka z marchewki,szpinaku i prażonych ziaren


Muszę przyznać, że to naprawdę udana sałatka. Blanszowana marchewka idealnie wpisuje się w neutralność szpinaku i aromat prażonych ziaren sezamu i słonecznika.
Myślę, że równie dobrze smakowałaby z roszponką, rukolą lub zwykłą mieszanką sałat.

Bogactwo witaminy A, D, E, wapnia, cynku, żelaza, potasu, błonnika.  Wyczytałam ostatnio w pewnej, bagatela, trzydziestoletniej książce, że słonecznik „wykazuje silne właściwości antysklerotyczne”. Teza ta nie uległa przedawnieniu, a potwierdza ją zawarty w słoneczniku cynk, który wpływa na poprawę koncentracji i pamięci, także wszyscy zapominalscy- wcinajcie!



Składniki:
2 garści szpinaku świeżego baby/rukoli/mieszanki sałat
1 spora marchewka
100 g słonecznika
garść sezamu czarnego
przyprawy: tymianek,papryka,kurkuma,kminek
olej lniany
sos sojowy (opcjonalnie)

Marchewkę myjemy, obieramy i przystępujemy do wycinania pasków (tasiemek) za pomocą obieraczki- po prostu obieramy, najlepiej od połowy (można dla ułatwienia przekroić marchew na pół), bo krótsze tasiemki wygodniej się spożywa. Tak wycięte paseczki zalewamy wodą, doprawiamy tymiankiem, kurkumą, kminkiem, papryką i dusimy pod przykryciem ok. 10 min- do tego czasu powinny zmięknąć. W tym czasie prażymy na suchej patelni ziarenka uważając żeby ich nie przypalić, bo o to nie trudno :)
Marchewkowe tasiemki po wystudzeniu wykładamy na szpinak i posypujemy uprażonymi ziarnami. Skrapiamy olejem lnianym i sosem sojowym.

Kotlety łososiowo-brokułowe + słów kilka o marnowaniu żywności

Kotlety łososiowo-brokułowe + słów kilka o marnowaniu żywności


Marnowanie jedzenia to problem globalny.  Skala tego zjawiska jest tak ogromna, że możemy już wręcz mówić o epidemii. A marnotrawstwo to zachowanie pociągające za sobą groźne skutki ekologiczne, społeczne i ekonomiczne. Dlaczego? Marnując jedzenie marnujemy energię i wodę niezbędne do produkcji, transportu i  dystrybucji żywności. Skutkiem marnowania żywności jest nieustająco rosnący popyt, wzmożona konsumpcja, a co za tym idzie wysokie ceny. Marnując jedzenie wywieramy negatywny wpływ na środowisko- produkujemy więcej niebezpiecznych śmieci emitujących szkodliwe gazy oraz marnujemy wodę, której zasoby wciąż się kurczą.

Warto zastanowiać się nad tym co na własnym podwórku możemy zrobić by ograniczyć to negatywne zjawisko. Wystarczy kilka zasad: przemyślane zakupy, gotowanie optymalnych porcji, sprawdzanie dat ważności kupowanych produktów itd..Więcej info: www.niemarnuje.pl

Dzisiejszy obiad sponsorują resztki z dnia poprzedniego. Produkty których z różnych przyczyn nie zjemy mogą z powodzeniem posłużyć nam jako składniki nowego dania: kotlety, zapiekanki, pasztety, farsze itd. Takie gotowanie nie tylko jest ekologiczne, ale także pobudza wyobraźnię :)

 


Ok, czas na przepis:
2 kawałki upieczonego łososia (ok. 250 g)
kilka różyczek brokuła
1 jajko
otręby owsiane (ok. 1/3 szklanki)
amarantus ekspandowany (panierka)
ulubione przyprawy
Łososia, brokuła oraz jajko blendujemy lub rozdrabniamy widelcem jeśli jest to możliwe. Dorzucamy tyle otrębów, aż uzyskamy konsystencję odpowiednią do lepienia ( nie rozpadająca się, lekko klejąca),przyprawiamy. Obtaczamy w amarantusie i smażymy do zrumieniania :)

Co, dlaczego i do czego odc 2

Co, dlaczego i do czego odc 2


Żeby ułatwić odnalezienie się w gąszczu produktów dostępnych na półkach sklepowych, postanowiłam podzielić się produktami, które sama kupuję i uważam, że warto mieć je w swoich zasobach :)  


1.    Sezam niełuskany czarny. Bogaty w wapń, żelazo, magnez, cynk, witaminy z grupy B czy nienasycone kwasy tłuszczowe.  Zarówno w przypadku sezamu czarnego jak i jasnego- wybierajmy raczej ten niełuskany. Kwestia łuskania w przypadku sezamu jest identyczna jak w przypadku wszystkich produktów, których dotyczy proces oczyszczania: np. ryż łuskany(biały)-niełuskany(brązowy). Wybieramy sezam niełuskany ponieważ zachowuje on większą ilość składników odżywczych, ale oczywiście nie demonizujmy tego jasnego jeśli nie mamy dostępu do niełuskanego. Sezam możemy dodać praktycznie wszędzie: sałatki, pasztety, kanapki, ciastka, zapiekanki itd.

2.    Brzozowa pomadka ochronna. Z uwagi na problem suchych ust z którym borykam się rokrocznie podczas zimowej pory, postanowiłam wspomóc się skarbami Matki Natury :)Jednym z nich jest właśnie ten nawilżacz. Składniki brzozowej pomadki to: masło karite, wosk pszczeli, olej sojowy, olej jojoba, olej z wiesiołka, masło kakaowe, betulina i wosk carnauba. Muszę przyznać, że spisuje się całkiem nieźle aczkolwiek poszukiwania pomadki idealnej trwają.

3.    Koncentrat barszczu czerwonego. Najlepszy zakwas buraczany jest robiony samodzielnie, musimy to przyjąć do wiadomości. Żyjemy jednak szybko, chcemy wszystko mieć od razu i nie zawsze mamy czas/ochotę na robienie różnego rodzaju przetworów.  Gotując „buraczkową” kupujemy więc zupę z torebki, naszpikowaną konserwantami i wzmacniaczami smaku lub koncentrat w butelce o wątpliwej zawartości (czytajmy skład). Jednym z niewielu koncentratów dostępnych na rynku o przyzwoitym składzie jest ten firmy Vitapol. Możemy użyć  go do zupki lub przygotować z niego „gorący kubek” doprawiając kminem, papryką, gałką muszkatołową itp.

4.    Komosa ryżowa (quinoa)- obecna już praktycznie w każdym sklepie, niestety cenowo trochę mniej dostępna. Warto jednak od czasu do czasu skusić się na te nasionka, ponieważ zawierają pełnowartościowe białko, kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3, błonnik, witaminy z grupy B, wit A, E, a także fosfor, potas, wapń czy magnez. Badania pokazują, iż komosa wykazuje działanie przeciwnowotworowe oraz zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia. Zdecydowanie przypinam komosie etykietkę superfood!

Co, dlaczego i do czego czyli mały przegląd produktów wartych polecenia

Co, dlaczego i do czego czyli mały przegląd produktów wartych polecenia


Styczeń to miesiąc wszelkich wyprzedaży, wszyscy szaleją więc na zakupach głównie w sklepach z ciuchami i elektroniką. Ja z kolei wolę sklepy ze zdrową żywnością i tamtejsze dobroci. Dlatego postanowiłam Wam pokazać kilka zdobyczy- kupnych i sprezentowanych, które wykorzystuję na co dzień (lub mam taki zamiar:)w kuchni i pielęgnacji.



1. Krem pod oczy YR- lubię kosmetyki tej firmy z uwagi na realizowaną misję, a przede wszystkim roślinny skład kosmetyków. Krem ten otrzymałam w prezencie jako nagrodę za uzbieranie odpowiedniej liczby stempelków  jak na wierną klientkę przystało J
+ za chłodzące kuleczki zmniejszające opuchliznę.

2.    Mleczko kokosowe enerbio- polecam z uwagi na dwuskładnikowość- wybierajcie mleka kokosowe które zawierają w swoim składzie jedynie kokos i wodę. Nie zrażajcie się wyglądem mleka po otwarciu, przypomina solidną zaprawę budowlaną, ale po wymieszaniu staje się płynne :) Baza wielu potraw.

3.    Olej musztardowy-jeden z udanych prezentów gwiazdkowych. Przeznaczony do stosowania zewnętrznego, idealny do olejowania włosów. Nie pachnie może tak ładnie jak olej kokosowy, ale jest naprawdę skuteczny- dobrze nawilża.

4.    Niesiarkowane suszone morele- jeśli raz spróbujesz owoców suszonych naturalnie już nigdy nie kupisz ładnych, siarkowanych (w tym przypadku pomarańczowych moreli). Niesiarkowane to smak i zapach prawdziwych moreli, a przede wszystkim zdrowszy wybór.
+ za właściwości odkwaszające

5.    Babka płesznik- źródło naturalnego błonnika, odpowiedzialnego m.in. za regulację pracy układu pokarmowego,  walkę z wysokim cholesterolem, zaparciami, nadmiernym apetytem czy pomoc w oczyszczaniu organizmu z toksyn. Paczuszka zakupiona celem produkcji chleba „zmieniającego życie”- wypiek z samych ziaren.

6.    Główny składnik niezbędny do produkcji pysznej kawy wg Pięciu Przemian- rozgrzewająca, nie podrażniająca żołądka kawa gotowana z dodatkiem przypraw. Zachęcam do spróbowania, raczej  nie zdarza mi się pijać już innej :)

Copyright © 2016 AKADEMIA ZDROWEGO TALERZA , Blogger