Poczyniłam- jak wielu pewnie uzna- profanację sushi. Muszę jednak przyznać, że bardzo smaczna ta profanacja. Po raz pierwszy kashi (bo tak przechrzczono sushi z kaszy) zobaczyłam u Smakoterapii i już od dawna zbierałam się za przyrządzenie tego cuda. W końcu jest- sushi z kaszą jaglaną w towarzystwie ryby i warzyw. Mogę pokusić się o stwierdzenie, że takie kashi można śmiało konsumować bez wyrzutów sumienia, jest to bowiem pełnowartościowy posiłek bogaty w białka, węglowodany i wartościowe tłuszcze. Królowa jaglana- bogata w witaminy z grupy B, cynk i żelazo odkwasi organizm i zapewni solidną dawkę energii. Algi obfitujące w wapń, jod, witaminy z grupy B wpłyną dobroczynnie na nasz organizm, a łosoś dostarczy niezbędnych kwasów omega 3 i 6, cynk, selen, czy witamin z grupy B w tym witaminę B12.
½ szklanki suchej kaszy jaglanej
3 płaty nori
mały kawałek upieczonego łososia
kremowy serek naturalny
1 ogórek/awokado
łyżeczka czarnego sezamu
sos sojowy
ocet ryżowy
wasabi
sól
Kaszę gotujemy w wodzie w proporcji 1:2 do momentu wchłonięcia płynu. Do jeszcze ciepłej kaszy dolewamy ocen ryżowy, sezam, odrobinę soli i mieszamy. Płaty nori układamy matową stroną do góry i mokrymi dłońmi układamy na nim kaszę do ¾ wysokości płata. Następnie wzdłuż płata w kaszy na środku robimy niewielkie wgłębienie i smarujemy je serkiem, a następnie w to miejsce układamy warzywo oraz łososia. Rolujemy nori rękoma albo za pomocą maty. ¼ wolnej przestrzeni pozostawionej w nori możemy zmoczyć delikatnie wodą, co ułatwi nam sklejenie kashi. Tak samo postępujemy z każdym płatem i chowamy zawijańce do lodówki. Po kilkudziesięciu minutach wyjmujemy kashi z lodówki i kroimy na kilkucentymetrowe rolki. Podajemy z wasabi i sosem sojowym.
Danie stworzone dla mnie :D
OdpowiedzUsuńświetne sushi :)
OdpowiedzUsuńSushi czy kashi - z chęcią spróbowałabym któregokolwiek, bo jeszcze nigdy nie było mi dane :D
OdpowiedzUsuńhttp://poranny-talerz.blogspot.com
Uwielbiam sushi
OdpowiedzUsuńmega ciekawy przepis, jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńPomysł bardzo ciekawy, a całość wygląda smakowicie :):)
OdpowiedzUsuńDlaczego profanacja ? Ciekawe pomysły i odważne połączenia, to w kuchni lubię najbardziej :) Moim zdaniem danie rewelacja !
OdpowiedzUsuńGenialne wręcz! Kiedyś też chciałyśmy wykonać swoją wersje sushi ale od tego czasu minęły 2 lata xD Twoje wygląda jeszcze pięknie i bardzo starannie :)
OdpowiedzUsuńOcet jest konieczny do zlepienia całości? :P
UsuńRobiłam i bez octu, dolałam odrobinę oliwy, więc można się obyć i bez niego :)
Usuńmoże w końcu przekonam się do kaszy jaglanej :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym spróbowała! <3
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis, ja zawsze jak robię sushi to przepraszam Japończyków bo wiem , że nigdy im nie dorównam
OdpowiedzUsuńwdzięczna tradycja :)
Usuńsushi z kaszy jaglanej? Naprawdę pionierskie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł !
OdpowiedzUsuńgenialne! muszę sróbować!
OdpowiedzUsuńKaszę jaglaną uwielbiam ryb już nie ;)
OdpowiedzUsuńzawsze można kombinować z wersją wegańską :)
UsuńMuszę przyznać bardzo ciekawy pomysł :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam okazji jeść sushi w takim wydaniu, ale prezentuje się ciekawie;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, smakowicie wyglądające danie - ekstra!:)
OdpowiedzUsuńMusiało być obłędne; )
OdpowiedzUsuńJako, że uwielbiam kaszę jaglaną to na pewno wypróbuje :) wygląda bardzo zachęcająco no i jest idealnie zawinięte :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis
OdpowiedzUsuńCo za fajna nazwa! :D Zawsze chciałam zrobić sushi sama, jeszcze mi się nie udało
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNigdy takiego dania nie miałem okazji jeść, ale jako, że jestem wielkim fanem ryb to mam nadzieję, że całkiem niedługo będę mógł go spróbować. Sam całkiem niedawno robiłem fajny przepis z https://mowisalmon.pl/przepisy/salatka-z-orzechami-pekan-lososiem-mowi-i-piklami/ i taka sałatka gdzie jest łosoś moim zdaniem jest przepyszna.
OdpowiedzUsuń