Na straganach i w sklepach możemy już cieszyć oko długo wyczekiwanymi nowalijkami. Dostępna jest coraz to szersza gama młodziutkich warzyw i ziół. Jedną z wypatrywanych przeze mnie o tej porze roku smakowitości jest soczysta, sprężysta i słodziutka młoda marchewka! Dlatego dziś zapraszam na prostą pastę marchewkową z tahini :)
Poza bogactwem beta karotenu znajdziemy tu witaminy C, E czy składniki mineralne takie jak potas, wapń, sód.
Marchew wpływa pozytywnie na pracę przewodu pokarmowego, stan skóry, wzrok, a także działa przeciw infekcjom.
składniki:
4 marchewki
1 łyżka tahini
2 łyżeczki mąki kokosowej
kilka łyżek wody
Marchewki kroimy w centymetrowe plastry i gotujemy do miękkości w małej ilości wody. Ugotowaną marchew odcedzamy i miksujemy, a następnie dodajemy rozrobioną mąkę z wodą (nie żałujcie bo mąka kokosowa chłonie ją jak gąbka) oraz tahini i mieszamy jeszcze chwilkę podgrzewając. Wystudzone chowamy do lodówki.
Przepis z moimi zmianami pochodzi z książki Gillian McKeit.
Smacznie ;)
OdpowiedzUsuńJak tylko będziemy mieć dobrą marchewkę (obecna jest strasznie gorzka) to wykonamy takie pomarańczowe cudo :D
OdpowiedzUsuńkokos i marchew - odważnie.
OdpowiedzUsuńjaka prosta i ciekawa w smaku :)
OdpowiedzUsuńOstatnio połączenia z tahini lubię :) chyba zrobię coś takiego....
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się połączenia marchewki i tahini. Ciekawy pomysł;)
OdpowiedzUsuńpyszny pomysł :)
OdpowiedzUsuńświetna pasta - takie smaki to ja uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością bym skosztowała taką pastę ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna pasta, bardzo jestem ciekawa jej smaku ;)
OdpowiedzUsuńTakiej pasty jeszcze nie robiłam, pomysł bardzo mi się podoba :) Muszę tylko kupić młodą marchewkę.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak marchewka i pasta tahini pyszności :):)
OdpowiedzUsuńMłodziutkie marchewki są najlepsze, zresztą wszystkie te młódki mają wspaniały smak :) Bardzo ciekawa pasta, z chęcią bym spróbowała :>
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie przepisy (;
OdpowiedzUsuńsuper pomysł mhmmmm.... :)
OdpowiedzUsuńTahini w takiej wersji jeszcze nie jadłam, ale jestem pewna, że smakuje super. Choć ja chyba wolę marchewkę na surowo :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam marchewke, a ten krem muszę zrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Fit-healthylife.blogspot.com
o super pomysł :) koniecznie zrobię :)
OdpowiedzUsuńchcę taką pastę tu i teraz ! genialny kolor ! :)
OdpowiedzUsuńNie pomyslalabym, zeby to tak polaczyc ;)
OdpowiedzUsuńAle wspaniała ta pasta, świetny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe połączenie! :)
OdpowiedzUsuń