Zalecane spożycie soli nie powinno przekraczać 5g dziennie. Niestety spożywamy jej dużo więcej, ciągle wszystko dosalając nie bacząc na słoność kupowanych przez nas produktów. Sól jest obecna w wędlinach, serach, rybach wędzonych, różnych produktach pochodzenia zwierzęcego, pieczywie… nie wspominając nawet o żywności przetworzonej. 5g dziennie to zaledwie łyżeczka, a dotyczy łącznie soli zawartej w produktach gotowych i tej używanej przez nas do doprawiania!
Następstwem nadmiernego spożycia soli może być wiele schorzeń: otyłość, cukrzyca, osteoporozy i całe spektrum dolegliwości/chorób ze strony układu sercowo-naczyniowego.
Chcąc zapobiec tym groźnym następstwom warto wyrzucić solniczkę i odkryć możliwości ziół, w których drzemie niesamowita siła i potencjał, a wybór jest ogromny. Możemy także spróbować ograniczyć sól i wprowadzić do diety inne jej wersje, bogatsze w składniki mineralne jak chociażby sól morska czy himalajska. Możemy w końcu zrobić sobie sami trochę zdrowszą sól, bo wzbogaconą o wartościowy składnik- jak ma to miejsce w przypadku gomasio. Przyprawa ta, inaczej zwana solą sezamową pochodzi z Japonii i cieszy się coraz większą popularnością także w innych częściach świata.
Gomasio jest banalnie proste do wykonania.
składniki:
1 łyżeczka soli (polecam himalajską)
10 łyżeczek sezamu (u mnie czarny, ale może być i biały)
Sezam prażymy na suchej, rozgrzanej patelni uważając by go nie przypalić. Po wystudzeniu przesypujemy sezam do moździerza i rozcieramy go z solą na pył.
Gomasio pasuje do wszystkich dań, w których do tej pory używaliśmy soli. Polecam :)
Kiedyś jadłam sól chochlami :/ Frytki maczałam w wegecie, soliłam wszystko. Moi domownicy również słyną z tego, że nie stronią od soli... Więc zupy, ziemniaki, mięsa to istna kopalnia... Na szczęście zmieniłam nawyki żywieniowe, odcięło mnie to od gigantycznej ilości tej przyprawy, jednak nadal lubiłam jej smak...
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłam sobie pierogi z kapustą i grzybami, taki szybki obiad. I jedząc je czułam że są mało słone ! :O przeraziło mnie to.. ograniczyłam sól do minimum (ile było bólu). Teraz jem ale w naprawdę małych ilościach :)
to bardzo dobry przykład, że można! dzięki że się podzieliłaś swoimi solnymi perypetiami :)
UsuńJA nie solę :) NIe lubię soli :)
OdpowiedzUsuńJa już swoją dawno wyrzuciłam :D
OdpowiedzUsuńja solę tylko .... nie no nic nie solę jednak:D
OdpowiedzUsuńJa po odstawieniu soli jak wracam do domu rodzinnego to się aż krzywię od ilości soli używanej przez moich rodziców w kuchni. Wszyscy się dziwią, ze jak ja moge jeść chociażby jajko bez soli. A mi bardzo smakuje. Wiadomo w produktach już przetworzonych mamy niekiedy sól i ta dawka w zupelnosci mi wystarczy. Ale jak mówisz sól kamienną zamieniłam na różową himalajską. Fakt jest droższa, ale jedno opakowanie 250g starcza mi spokojnie na pół roku jak nie dłużej. :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, bez soli to dopiero wszystko nabiera smaku :)
UsuńSól odstawiłyśmy z dnia na dzień i nigdy jakoś za nią nie tęskniłyśmy. Teraz nawet jeśli chciałybyśmy skusić się na rodzinny obiadek u babci to w wyniku nadmiernej soli i różnego rodzaju wegety chyba nie dałybyśmy rady go dokończyć :P Używamy teraz mieszankę ziół własnych z ogródka jak bazylia, majeranek i lubczyk ale również przyprawa z Rossmana (czarnuszka, suszone pomidory i czosnek niedźwiedzi) ostatnio daje rade :P Twojej propozycji jeszcze nigdy nie próbowałyśmy a jest to bardzo ciekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńnajgorsze są właśnie wszelkie rodzinne spędy i te wszystkie przesolone dania :) a czosnek z rossmana daje radę?
UsuńDawniej soliłam baardzo dużo, a teraz nawet gdy gotuję makaron/ryż nie solę w ogóle. Po prostu przestało mi to być potrzebne ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety trochę mam problem z solą, lubię dobrze doprawione danie, ale staram się z tym walczyć każdego dnia :)
OdpowiedzUsuńszczęście, że nie solę:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis :) Ja na szczęście nie potrzebuję dodawać doli do potraw, żeby mi smakowały i lubię naturalny smak w daniach :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis :) Ja na szczęście nie potrzebuję dodawać doli do potraw, żeby mi smakowały i lubię naturalny smak w daniach :)
OdpowiedzUsuńJa staram się unikać soli, ale jak sama piszesz, czasem trudno ja wyeliminować, bo jest w wielu produktach :/
OdpowiedzUsuńO fajny pomysł, uciekam stosowanie soli i widoczne jest to jak goście dosalaja :)
OdpowiedzUsuńOstatnio poczęstowałam znajomą w pracy moim lunchem. Jak zobaczyłam ile soli do niego dosypuje to najpierw się trochę obraziłam, a potem przeraziłam, że tak dużo soli można używać
OdpowiedzUsuńniestety to dość powszechne zjawisko, również i wśród mojego najbliższego otoczenia
UsuńZ solą nie należy przesadzać, ale czasami ciężko z niej w ogóle zrezygnować. Warto szukać jej zamienników.
OdpowiedzUsuńFaktycznie ludzie nie mają umiaru, zwłaszcza mój narzeczony… najlepiej to osoliłby wszystko co je :P
OdpowiedzUsuńFaktycznie trzeba z ta solą uważać, tym bardziej gdy nie wiemy ile zjadamy w produktach przetworzonych. Chętnie te mieszankę wypróbuję ;-)
OdpowiedzUsuńNadmiar soli jest niezdrowy ale potrzebna jest przynajmniej jej odrobina żeby dodać smaku potrawom, gomasio to świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak kawior :D
OdpowiedzUsuńdziękuję za przepis, na pewno wypróbuję :)
Mój blog
sól to rzeczywiście wróg, większy niż cukier :)
OdpowiedzUsuńsuper blog, zapraszam do mnie :)
gabaporada.blogspot.com
Będę musiała koniecznie spróbować skoro to taka świetna alternatywa dla soli.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł, ciekawe i przydatne informacje. :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://www.fitnesswomen.pl